Najgorsze jest uczucie kiedy tracisz
kogoś kogo kochasz i będziesz kochać. Jakby część ciebie oderwała się i poszła
w swoją stronę i nigdy nie miałaby wrócić. Stracić najlepszego przyjaciela, czy
to tak miło?
Mieć w głowie myśl, która nigdy nas
nie opuści „już nigdy go nie zobaczę”. Tych pięknych czarnych oczu, tej radości
z życia, miłości którą mnie darzył. Razem odnosiliśmy sukcesy, uczyliśmy się na
błędach, bawiliśmy się i spędzaliśmy świetnie czas. Nie mogłam wytrzymać dnia
bez niego, a teraz mam żyć jak gdyby go nigdy nie było.
Czy tak się da?
Zapomnieć o kimś kogo kochałam,
kocham i będę kochać, na wieki. Ufałam mu, a on mi. Nie mogłam sobie wyobrazić
lepszych chwil z nim. Tyle było przed nami, przyszłość która była dla nas wręcz
idealna i lepszej nie można było sobie wyobrazić. Robiliśmy to co kochaliśmy, a
przez jedną rzecz tak wiele się zmieniło.
Nie mogłam wytrzymać psychicznie, to
co zobaczyłam było dla mnie końcem świata i byłam pewna, że zaraz to się
stanie. Całe dnie płakałam, a w sercu miałam pustką. Gdy ostatni raz do
zobaczyłam łzy leciały mi z oczu i nie chciały przestać. Nie da się opisać tego
co czułam w środku. Ostatni raz w moim życiu przytuliłam się do niego. Ten
chłód, który od niego bił był okropny, już nic nie dało się zrobić, a on
odszedł.
Jak ja mam teraz żyć z myślą, że to
co było już nigdy się nie zdarzy? Był to najpiękniejszy okres w moim życiu i
jednego jestem pewna.
Będę za nim tęsknić.
Będę za nim tęsknić.
_______________________________________________________
Krótki, ale jest :)
Więc postanowiłam wreszcie otworzyć tego bloga, mam zapisanych kilka rozdziałów, a tak dokładnie to mam 4 rozdziały+ jeden właśnie w tej chwili. Notki pewnie będę dodawać raz na dwa tygodnie, a to tak na początek. Jak się spodoba, to kto wie, może będę dodawać częściej, ale to dopiero później.
Więc pomysł na opowiadanie miałam tak od początku wakacji, kilkanaście razy się zmienił, ale ogólny zarys był bardzo podobny. Jednak jak już wiadomo, jestem leniwa i zawsze odkładałam pisanie rozdziałów na później. Aż wreszcie jednego dnia usiadłam, napisałam prolog i dwa rozdziały. Powiem szczerze, że nie wiedziałam kiedy zacznę to opowiadania, ale oto jest wraz z rozpoczęciem września zaczynam i ja :)
Wszystkie komentarze mile widziane.